
Pałac Karskich we Włostowie
W drodze powrotnej z Wstępów Skaryszewskich wrzuciliśmy w nawigację „trasa krótka” i jechaliśmy wszystkimi drogami, tylko nie główną. Po kilku kilometrach drogi polnej natknęliśmy się na asfalt oraz na miejscowość Włostów, a w nim ruiny, które wprawiły nas w osłupienie. Pomimo przedpołudniowej godziny panował tam klimat grozy, który dodatkowo potęgowały ptaki, które dokładnie obsiadły wszystkie drzewa przypałacowego parku.