
Dalekie obserwacje z Bieszczadów
Namówiony przez kolegów wybrałem się na „Dziką męską wyprawę” … na Tarnicę :) – szaleństwo dla zabiurkowanego zdobywcy gór. Ale ponieważ żółtodziobom za zwyczaj szczęście sprzyja, to trafiliśmy na najlepszą pogodą jaką można sobie tylko wymarzyć – widoczność powyżej 200km, i gdyby nie brak rakiet, to i śnieg by nam nie przeszkadzał, ale do rzeczy a raczej zdjęć.
Dzięki mądrej stronie oraz www.dalekieobserwacje.eu wiem co widziałem :).
Z Tarnicy na przykład było widać słowackie i polskie Tatry
Z bliska z odległościami
Rzadziej widywane góry w Rumunii:
A dokładnie:
Węgry też widać:
A mianowicie:
I ciekawostka wizualna z tego samego zdjęcia – latające góry albo góry stołowe, czyli miraż inwersyjny.
Za to z Rozsypańca Tatry są 4km dalej, i to na razie rekordowa odległość jaką udało mi się sfotografować :).
[…] się na coś, co mi nie dawało spokoju. Trochę pogrzebałem i się okazało, że oprócz gór Ignis i Gutai w Rumunii widać jeszcze Pietrosa w Górach Rodniańskich oddalonego o ponad 216km […]