
Bieszczady w zimowej szacie
Korzystając z chwili sylwestrowego odpoczynku, będąc w pobliżu, udało się wyrwać na kilkugodzinną wycieczkę w Bieszczady. Nawiasem mówiąc zimowe Bieszczady były od dawna na mojej liście miejsc które trzeba koniecznie zobaczyć (z aparatem) przed śmiercią, i wreszcie się to udało – mam nadzieję że nie ostatni raz.
Wyjeżdżając z Leska mieliśmy wiosnę za oknem (co obrazuje ostatnie zdjęcie), by w przeciągu godziny przenieść się do zupełnie innego świata… z resztą co się będę rozpisywał – zapraszam do kilku zdjęć.
A tymczasem w Lesku