
Tatry na wyciągnięcie ręki
O ile oczywiście ktoś ma rękę na 170 km, bo taka odległość dzieli Tatry od Rzeszowa.
Dziś za namową kolegi wybraliśmy się na Magdalenkę czy aby przypadkiem nie widać „Tater” na zachodzie.
Już po dojechaniu na miejsce zauważyliśmy jakąś plamę na horyzoncie w kształcie grzebienia szczytów, które na początku dosyć nieśmiele rysowały się na linii widnokręgu.
I na koniec na kolorowo:
Z nazwami szczytów i odległościami za www.dalekieobserwacje.eu
I panorama – cropp 100% po kliknięciu na obrazek.
Troszkę pogrzebałem i się okazało, że nieśmiele wyglądający zza horyzontu szczyt po prawej stronie ostatniego zdjęcia (na lewo od słupa energetycznego), to Kozi Wierch oddalony o 175km, czyli o kilometr dalej niż Wysoka.
Piękne zdjęcia! Jak tam dojechać z Rzeszowa? I kiedy najlepiej się wybrać, żeby zobaczyć chociaż kawałaek Tatr?
No piękne te Tatry wyszły. Taka odległość a takie wyraźne. Robi wrażenie, gratulacje!
to tu: http://tnij.org/magdalenka11 najlepiej obserwować gdy występuje inwersja, lub Słońce zachodzi za górami (późna jesień)
[…] na obserwację Tatr z podrzeszowskiej Magdalenki. Co prawda nie były tak ładnie zarysowane jak niespełna rok wcześniej, bo ledwie były gołym okiem dostrzegalne, ale i tak uważam to za sukces :). Dla odmiany na […]